MOJE PROJEKTY

Metamorfoza Starej Komody z Lat 60

Czasem miłość od pierwszego wejrzenia zdarza się… z meblem! Tak – dobrze czytacie. Z meblem. Tak było w moim przypadku, kiedy wpadłam na tę uroczą, choć nieco sfatygowaną komodę. Już na pierwszy rzut oka wiedziałam, że będzie wyglądać fenomenalnie, jeśli tylko poświęcę jej trochę czasu.

Mebel przytargałam tym razem z południa Polski, przy okazji świątecznego urlopu. Przejechał 700km, po to, żeby dostać drugą szansę. Myślę, że było warto 🙂

Wyzwaniem okazał się blat, a dokładniej pozbycie się plamy z forniru. Jest to proces żmudny, wymagający cierpliwości i umiejętności ale wielu przypadkach nie niemożliwy.

Od samego początku wiedziałam, że chcę mebel zostawić w jego oryginalnym stanie, zachować jak najwięcej tego co w nim najpiękniejsze. Chciałam podkreślić jego wyjątkowy charakter, tym bardziej, że fronty i boki miały piękny fornir, który wystarczyło odświeżyć.

Nóżki wymieniłam na nowe, troszkę wyższe i bardziej smukłe, bo stare były zużyte i rozpadające się. Z kolei uchwyty postanowiłam zastąpić stylowymi, czarnymi, metalowymi w kształcie trójkątów, co nadało komodzie nowoczesnego wyglądu. Na koniec pokryłam całą powierzchnię woskiem, zamiast malować – chciałam, żeby drewno pozostało naturalne, ale zyskało świeży wygląd.

Aby wszystko wyglądało spójnie, padła decyzja o pomalowaniu frontu szuflady oraz tylnej płyty na elegancki, czarny kolor, który jak się okazało świetnie stopił się z nowymi uchwytami.


Czy było warto? Zdecydowanie tak! Po kilku dniach pracy osiągnęłam efekt o który mi chodziło. Nabrała wyrazistości, elegancji a przy tym zachowała swój retro charakter.

Jeśli chcesz zobaczyć krótki film z procesu odnowy tego mebelka, kliknij TUTAJ.

Może Ci się spodobać…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *