MOJE PROJEKTY

Szafki Nocne W Odcieniu Odważnej Limonki

Każdy mebel, który trafia do mojej pracowni, zaczyna nowy rozdział. Te dwie szafki znalazłam podczas sobotniej wizyty na lokalnej giełdzie. Od razu wiedziałam, że mają potencjał – ich prosta forma i solidna konstrukcja to idealna baza do kreatywnych stylizacji. Często przy takich projektach kieruję się zasadą „im nudniej na początku, tym bardziej spektakularny może być efekt końcowy”. I dokładnie tak było w tym przypadku.

Pierwszym krokiem było oczywiście dokładne wyczyszczenie szafek. W przypadku farb kredowych, na które zdecydowała się przy tej stylizacji, szlifowanie nie jest konieczne, ale każda powierzchnia musi być czysta i odtłuszczona. Ten etap zawsze traktuję bardzo poważnie, bo dobre przygotowanie to podstawa sukcesu. Koniec końców zdecydowałam się na lekkie przeszlifowanie mebli, aby mieć pewność, że farba będzie dobrze się trzymać.

Mocne kolory to moja wizytówka, dlatego i tym razem nie mogło być inaczej. Postawiłam na intensywną zieleń w połączeniu z głębokim morskim granatem. Ten duet to strzał w dziesiątkę – świeżość zieleni doskonale równoważy elegancka głębia oceanu. Wybór kolorów to zawsze moment, w którym mogę wyrazić swoją kreatywność i podążać za swoją estetyką.

Malowanie farbami kredowymi należy do dość przyjemnych procesów. Nałożyłam dwie warstwy, aby uzyskać równomierne krycie i intensywność kolorów. Granatowy blat i szuflada kontrastują z zielonymi nogami i półką – dzięki temu szafki od razu zwracają uwagę.

Chociaż sam dobór kolorów zrobił swoje, to właśnie detale nadają ostatecznego charakteru. Do czarnych uchwytów szuflad dodałam różowe chwosty, które dodały całości lekkości i odrobiny humoru. To drobny element, ale zmienia wszystko – od razu widać, że te meble mają osobowość!

Na koniec zabezpieczyłam farbę woskiem. Ten etap jest niezbędny w przypadku farb kredowych, gdyż one same nie są odporne na uszkodzenia mechaniczne i ścieranie. Wosk nie tylko chroni mebel , ale też nadaje mu subtelny połysk i wyciąga z farby to, co najlepsze. Dla mnie to jak „kropka nad i” w całym procesie.

Efekt końcowy – co zyskały szafki?

Przed metamorfozą te szafki były nijakie, wręcz niewidzialne. Po odnowieniu zyskały nowy charakter – są świeże, odważne i gotowe, by być ozdobą każdego wnętrza. Wyobrażam je sobie w nowoczesnej sypialni, eklektycznym salonie lub nawet w pokoju młodzieżowym – wszędzie, gdzie właściciele chcą dodać wnętrzu energii i nietuzinkowego stylu.


Zapraszam Cię do obejrzenia krótkiego filmiku z procesu przemiany tych dwóch mebelków – znajdziesz go TUTAJ.

Szafeczki są na sprzedaż – po więcej szczegółów oraz pozostałe meble dostępne od ręki kliknij w TEN LINK.

Może Ci się spodobać…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *